No i stało się. Właśnie odkryłem że wczoraj ktoś wjechał mi w błotnik (przedni lewy). Zdjęcie wrzuce później.
Muszę wyjśc do pracy i bede późno więc napisze teraz poste potem uzupełnie a do poniedziałku trzeba podjąc jakąś decyzje co do działań.
Teraz pytanie ile moze kosztowac wymiana błotnika i czy robic to na własną rękę zeby nie stracic zniżek czy zgłosi szkode i robic to z ubezpieczenia??
Na razie jestem wkurzony i nie mysle do końca logicznie.
Nie widzę żadnych innych uszkodzeń oprócz błotnika i porysowanego nadkola.
Jak do takiej naprawy się zabrac bo tak jakby nie wiem co robic :? :?
Zgłosic sprawe policji zeby jakis świtek wystawili kiedy całe zdarzenie mialo miejsce?
Jak się do tego zabrac i jak na taką naprawę patrzy gwarancja na perforacje.
Przepraszam za byc może chaotyczny post ale nie za bardzo mam czasu na redagowanie tego postu ale proszę o podpowiedź.
Z góry wielkie dzieki ... pojawie się wieczorem
pozdrawiam
Jak się do tego zabrac i jak na taką naprawę patrzy gwarancja na perforacje.
Na wymieniony element nie mamy już gwarancji. To jest dosyć ciekawe bo niby robisz w autoryzowanej stacji skody i z oryginalnymi częściami ale na te elementy które wymieniasz nie ma już gwarancji.
Musisz sobie policzyć co taniej Cię wyjdzie. I tak Ty poniesiesz koszty naprawy. Jedz do AUTOBLAKU pogadaj z Panem Marcinem i niech Ci powie ile będzie kosztować zrobienie tego, powiedz że jesteś z forum i może jakiś rabacik dostaniesz, a potem dowiedz się ile % będziesz więcej płacił rocznie za AC. Przeliczysz sobie co będzie bardziej opłacalne. Na policje to raczej nie masz po co jechać bo według mnie to Ci nic nie da. I tak nic nie stwierdzą będą tylko musieli wypełnić papierki i to wszystko. Ubezpieczalnia raczej nie będzie robiła problemów z uznaniem tego bo widać że ktoś w Ciebie wjechał, jak będziesz naprawiał bezgotówkowo to tym bardziej.
inne daja od 1 do 3lat
we wroclawiu jest chyba jeden lakiernik ktory daje na swoje uslugi 3 lata
co do gwarancji (oryginalnej na lakier 10lat) to ja juz straciles!! przynajmiej na ten element, wiec co za roznica
pzdr
Tutaj warto się zastanowić....tracisz gwarancje na robiony element i warto było by żeby robota była zrobiona profi. Wiadomo dają Ci rok gwarancji ale jeśli coś wyjdzie już po roku?? Musisz mieć świadomość tego że będzie to dobrze zrobione żebyś potem nie miał z tym problemu. W jakimś warsztacie już byłeś w warszawie??
Pdobny przypadek był niedawno u mnie (porysowane drzwi i błotnik) , również sprawcy brak. A więc proponuje:
1. Jeżeli zgłosisz to do PZU i powiesz że zrobił ci to ktoś inny ale sprawcy brak to zaliczą to jako akt wandalizmu i sprawę będziesz musiał skierować na policje. Rozpoczyna się cała procedura dochodzenia, a prrzez ten czas PZU nie wypłaci ci ani złotówki. Chyba że sprawe umożą.
2. Moim zdaniem zgłoś to z AC i wymyśl jakąś sprytną bajkę jak to nie chciałeś przejechać kota i uderzyłeś w coś. Stracisz z AC 10% czyli o wiele mniej niżnaprawa błotnika, a samochód oddaj do ASO jako naprawe bezgotówkową.... :wink:
I w ramach naprawy nalezy Ci sie cos takiego jak utrata wartosci samochodu, chocby przez to ze element naprawiony nie jest fabrycznym, nie ma fabrycznej gwarancji itd.
Sprawdzone i dziala, to ze na poczatku przyjdzie pismo, ze oni o niczym nie wiedza to norma, trzeba napisac kolejne, ze odsetki rosna.
W ubezpieczeniach pakietowych nie ma takich strat znizek. Tam mozesz miec 0% znizek a i tak placisz tyle ile jest w cenniku za auto pod warunkiem, ze ubezpieczenie na kolejny rok wykupujesz w salonie. Przez dwa lata tak sie da zrobic, potem juz nie wiem.
Bedzie robione bezgotówkowo w ASO z AC.
Jak napisał wasyl pójdzie 10% znizki.
Niestety trzeba robić w ASO bo jak się zrobi poza to PZU potrąca wkład własny w wysokości 20% naprawy za naprawe poza autoryzowaną stacją skody.
Maicroft - o tym nie słyszałem ale nie powiem żebym się nie wkurzył tym że tracę 11lat gwarancji. Gwarancja jest na 2 lata + 10 na perforacje w O2 a nawet ASO daje tylko rok mimo że robi na oryginalnych częściach.
Ciekawi mnie jeszcze tylko coś co powiedział mi gość w lakierni - trzeba bedzie cieniować drzwi bo jak bedzie nowy błotnik to bedzie różnica... myślałem że kolor ten sam jest - to po co cieniowanie dobrego elementu??
Po świętach jadę odbierać swoją z warsztatu, robili mi przód i lewy bok . Elementy dawali nowe , powiedzcie na co zwrócić uwage przy odbiorze auta :?: :?: :?:
Widać od razu, że kolega Chester121 na własnej skórze sie wyedukował
A w temacie, to szlag może człowieka trafić. Wiem coś sam, bo mnie troszkę lżej ktoś na parkingu załatwił tylny błotnik w 1,5 tygodniowej O2 :twisted: Robiłem to poza ASO, a później, przy innnej szkodzie (fatum jakieś?) wyszło na grubościomierzu i próbowali mi wmawiać, że pół auta miałem rozbite. W sumie stanęło na moim, ale co się człowiek przy tym nawk... A to co przy tej drugiej robocie zrobiło ASO właśnie mi zardzewiało, po 3 miesiącach od lakierowania i we wtorek reklamacja :twisted: :twisted: :twisted:
Tu fotka auta mojego kolegi i widac o co chodzi ze srebrnym kolorem. Na tym aucie jeszcze rok temu praktycznie nie bylo widac roznicy, bylo chyba tak dopucowane do sprzedazy, albo cholera wie o co chodzi, a teraz fotka ponizej.
no ja z tymi moimi drzwiami mialem podobnie
tak sie konczy malowanie bez przejscia
teraa naszczescie mi to usuneli i trzeba dobrze przypatrzec sie zeby cos bylo widac
a po stronie pasazera nic nie widac!!!
daltego tez postanowilkem ze to bedzie moj ostatni srebrny samochod
teraz beda takie w ktorych latwo sie maluje elementy :twisted:
u mnie bylo to okolo 3 dni plus 1 dzien na floterke (czy cos takiego)
dodatkowo powiedziano mi ze jakis tydzien lub dwa nie mysc auta z plynem (co najwyzej sama woda)
bo lakier musi dojrzec i w tym czasie nie moze miec kontaktu z chemikaliami (bo sie odbarwi)
pzdr
Jestem w szoku - oddalem samochód we wtorek rano a dziś po południu (dziś jest środa) dowiedziałem się już podobno jest do odbioru ale nie mogą wydać dopóki kasy nie będą mieli na koncie.
Przecież sama technologia trwa więcej czasu k... m..
Komentarz